sobota, 30 lipca 2011

Zabawy w wakacje

Pogrążam się w totalnym braku weny. Więc wybaczcie za temat.
Przejdźmy do tematu.

W ciepłe ( w tym roku raczej - "ciepłe" ) wieczory wakacyjne, gdy żal tracić czas na siedzenie przed komputerem wart wyskoczyć ze znajomymi na boisko, plac, do parku i pograć w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, ręczną itp. Albo po prostu się pobawić.

CHOWANE - nie ma chyba osoby, która nie wie co to za zabawa. Najczęściej szuka jedna osoba, a reszta chowa się po wyznaczonym terenie. Dobrze jest się ubrać na ciemno i nawet jak położysz się pod ławką lub przy ścianie sklepu/obory/domu i nikt Cię nie zauważy. Dobrze też ubrać się w długie spodnie i bluzy, bo nigdy nie wiadomo gdzie będzie dane Ci się schować. Często się biega po pokrzywach, rowach, polach lub przeskakuje przez ogrodzenie sąsiada... ;D Dobrze jest się w to bawić po nocy.
GANIANEGO - To też jedna z najbardziej znanych zabaw. Jedna osoba musi i goni pozostałe, które mogą przy okazji się chować. Gdy złapie jakąkolwiek osobę, dana osoba od tej chwili goni. Można ustalić zasadę, iż "nie ma oddawanek". Oznacza to, że jeśli osoba goniąca, kogoś złapie to złapana osoba nie może "oddać gonienia" osobie która wcześniej goniła. By ta mogła trochę odpocząć. Kapujecie? Nie mam daru tłumaczenia.
DOBIERANKI - Coś w stylu ganianego, tylko, że gdy złapiesz kogoś to gonicie razem. Uważam, że jest to lepsza zabawa, bo można łatwiej zastawić pułapki, zgrać się itp. A w ganinego tylko się nie potrzebnie nabiegasz.
KROWA - Podobne do ganianego, ale na dużo mniejszym terenie. Jak wiejskie boisko do piłki nożnej. Jest jedna osoba goniąca i mnóstwo osób uciekających. Osoba goniąca powinna być szybka i sprytna. Gdy złapie jedną osobę musi stać w miejscu gdzie została złapana w szerokim rozkroku. Tak by druga osoba mogła przejść jej pod kroczem tym samym dając jej szansę ucieczki. Osoba goniąca oczywiście może pilnować osoby złapanej, ale wtedy ma marne szanse za złapanie kogoś innego. Może odejść i dać komuś podbiec do złapanej osoby ( UWAGA! NIE MOŻNA ŁAPAĆ OSOBY KTÓRA JEST WCIĄŻ POD KROCZEM. DOPIERO GDY WYJDZIE! ), a potem złapać obie. Jest to dość ryzykowne, bo obie osoby mogą być szybsze i marne szanse na to że goniący je złapie. Ale jeśli nie będziesz ryzykować, nigdy wszystkich nie złapiesz. Gra kończy się dopiero wtedy, gdy goniący "zamrozi" wszystkich. Oczywiście można zakończyć zabawę z własnej woli.
PODCHODY - Nom. Bardzo popularna zabawa. Połączona z zabawą w ganianego i chowanego. Dzielimy się na dwie grupy. Dobrze by było gdyby dwie najszybsze i najsprytniejsze osoby były w osobnych drużynach. Pierwsza drużyna idzie w jakieś wcześniej ustalone miejsce i tam gadając czekając aż druga grupa się schowa (RAZEM!). Po dłuższym czasie idą ich szukać. Obie grupy nie mogą się rozdzielać. Gdy grupa szukająca zauważy drugą mogą się rozdzielić i ich otoczyć, a potem złapać. Drużyna chowająca się powinna mieć wciąż na widoku przeciwną drużynę. Gdy zauważą, że tamci się rozdzielają powinni się rozproszyć i się pochować. Najlepsze są oryginalne kryjówki. Za śmietnikiem, w pustym śmietniku, pod maską starego, rozebranego samochodu, w wysokiej trawie, na dachu. Zależy od miejsca i wyobraźni. Dobrze jest też ustalić, że nie można się chować w polach, bo to zbyt długo trwa szukanie. Może nawet dojść do tego, ze się kogoś nie znajdzie. Dobrze jest się bawić po całej wiosce. Ale nie an ulicy! I ostrożnie!

A! I powiem wam, że taka zabawa wcale nie jest dziecinna. U nas to nawet osoby ponad 18 lat się bawią. I jest fajnie. A ile można spalić przy tym. ;) A zabawa świetna. Zachęcam.

2 komentarze:

  1. Jaki brak weny! Kocham takie gry, wszyscy mają fan ;D
    Podchody znam też w nieco innej wersji: mistrzu, który przygotowuje grę rozwiesza po różnych miejscach kolorowe kartki, na których są zadania. Każda drużyna ma inny kolor, przy czym nie można niszczyć/chować w innych miejscach kartek innych ;D Ta drużyna, która pierwsza wykona zadania (i da na to dowód)i znajdzie skarb wygrywa.
    Podchody są z wszystkich jakie przedstawiłaś najlepsze :D Chomiki lubią się chować i uciekać, wiesz.. ^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak !
    Nad morzem grali wszyscy i po 17 lat i ci po 10.
    Graliśmy w co się dało, aż było tak ciemno, że nie było nic widać xD

    OdpowiedzUsuń