sobota, 21 maja 2011

Koniec, koniec i po końcu...

Mój pierwszy, świadomy koniec świata minął : D No, w każdym razie jakby co, to mam zarezerwowane łóżko <przepraszam, materac> u Lucy w piekle ;) Dobra, skupmy się na czymś konkretnym.
Aktywne formy spędzania wolnego czasu. Co robicie, kiedy macie wolne popołudnie? Ja, szczerze mówiąc, zwykle siedziałam przed komputerem i wpatrywałam się bezcelowo w monitor, czekając, aż ktoś wejdzie na gadu gadu. Ostatnio taka ładna pogoda (^^) i dlatego porzuciłam, przynajmniej chwilowo, nicnierobienie.
Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, gdy piszę ' aktywne spędzanie wolnego czasu', to przychodzi mi do głowy jazda na rowerze. Można zaoszczędzić dużo wolnego czasu, jeżdżąc na rowerze i przy okazji wyćwiczyć sobie kondycję. Ja jeżdżę czasem do szkoły, rano muszę wstać piętnaście minut wcześniej (bo zwykle ktoś mnie zawozi), ale po południu jestem za to te parę minut wcześniej. I to w sumie nie parę, tylko trzydzieści.
Kolejną, dobrą formą oszczędzania czasu jest bieganie. Nie każdy to lubi, bo to męczące, ale oszczędza znaczną ilość czasu.
Oczywiście jest jeszcze wiele innych możliwości 'aktywnych dojazdów do szkoły' ; ) np. hulajnoga, rolki (czego nie polecam, jeśli droga jest wyboista) , ale chcę się jeszcze skupić na nietypowych sportach.
Słyszeliście o windsurfingu? Naj, naj, naj sport pod słońcem ^.^ Jest to sport wodny, ale najlepiej pływa się podczas silnego wiatru. Ciężko wytłumaczyć, na czym to polega. O, jest deska i żagiel. Stoisz na desce i trzymasz żagiel. I teraz zależy, w którą stronę ten żagiel pochylisz, w tą płyniesz. Gorzej, jak wiatr wieje w złą stronę, a ty sobie stoisz na środku jeziora ; ) Zdarzyła mi się taka sytuacja, musiałam wtedy płynąć 'ręcznie', ale to przez praktyczny brak doświadczenia.
Kolejnym fajnym sportem jest taniec, który właściwie nie jest sportem tylko hobby.  W tańcu każdy znajdzie coś dla siebie : )
O, snowboarding też jest świetny, tylko wymaga poświęceń. Pierwsze tygodnie nauki, to coś strasznego, nie można usiądź, bo tak tyły bolą. Ale potem, jak ktoś nabierze wprawy jest całkiem fajny.
Zachęcam wszystkich do wyjścia na dwór! : D

1 komentarz:

  1. Oczywiście się z tobą całkowicie zgadzam ;). Kiedyś uprawiałam windsurfing. Miałam nawet drobne osiągnięcie, bo całe lato się uczyłam. Tak czy inaczej też bardzo lubię. Ale wiesz, to twój 6 koniec w życiu ;p (sprawdzałam w internecie).

    OdpowiedzUsuń