niedziela, 8 maja 2011

Siódma, wstaję o poranku, jee!

Chyba nie ma osoby, która nie lubi słuchać muzyki. Ja, osobiście, jestem mocno uzależniona. Muzyka jest  jak ucieczka od wszystkiego, można się zasłuchać godzinami, mając świat... no wiecie gdzie. Z resztą każdy wie, czym dla niego jest muzyka. Wiadomo, muzyka nie jest jedna, jest wiele gatunków, każdy słucha tego co lubi.
Dobra, napiszę więc listę piosenek, które dobrze działają na uszy. Znaczy no, moją playlistę. Okej, a więc trzy, dwa, jeden.

1. Dżem - Do przodu

Mega pozytywna piosenka, z resztą jak każda piosenka Dżemu. Lubię, uwielbiam, kocham i wielbię ponad wszystko! Tekst też bardzo ładny, niebanalny. Rytm też niczego sobie. Głos wokalisty nie jest taki jak dawny -  Rysia, ale przecież nie wymagajmy od teraźniejszego Dżemu cudów. Rysia nikt nie zastapi.
Ale pomimo tego, że to nie jest ukochany wokal Ryszarda Riedla i tak jest moją najulubioną piosenką na ten tydzień. Mogę słuchać tego w kółko i w kółko.

2. Blue Cafe - Buena

Zasłyszane w radiu, ściągnięte na dysk, przeeksmitowane na komórkę.  Nie są to moje klimaty, ale piosenka nawet fajna, zwłaszcza na budzik, polecam wszystkim, którzy lubią słuchać piosenek, bez zastanowienia.

3. Pink - Fuckin perfect

Piosenka o życiu i to nie za łatwym. Przypomina, że się trzeba pozbierać. Ma w sobie taką fajną moc i siłę. Nie jestem zwolenniczką Pink, ale ta piosenka na prawdę się jej udała.

Trzy najlepsze mamy za sobą, to może teraz podpowiem czego lepiej nie słuchać? Niestety na myśl przychodzi mi tylko jeden ' utwór', bo muzyka jest piękna pod (prawie) każdą postacią.

Rebecca Black, któa ZADEBIUTOWAŁA pewnie o niej nie słyszeliście  piosenką Fiday

Nie mam pojęcia, kto tego w ogóle słuchał. Tekst jest przerażający, nie mówi po prostu o niczym
7 rano, wstaję o poranku 
Muszę się odświeżyć, 
muszę pójść na dół 
Muszę wziąć moją miskę, muszę zjeść płatki
no proszę was, ludzie...
Nie, zdecydowanie nie mój styl. Muzyka do kitu, teledysk również. Przeraża mnie to, że istnieją tacy ludzie. Porażka jednym słowem. Uszy bolą!

Nadal poszukujemy goferków blogusiowych (pomysł Lucy - Cream). Przymujemy każdego, który ma coś do powiedzenia. A, witam w załodze Lucy i dziękuję jej serdecznie za poradnik ściągania, to wymiata ^^ I jeszcze Wrednotkę - miło, że jesteś z nami. Weny życzę, dziewczyny!

1 komentarz:

  1. Heh! Rozbawiła mnie ta piosenka o piątku.
    Solidarnie słucham dżemu i uwielbiam tą piosenkę! Blue Cafe raczej mnie się nie podoba. Pink też bardzo, bardzo, bardzo lubię. Jakoś mam ostatnio ochotę na słuchanie tego.

    OdpowiedzUsuń